O nożyczkach do papieru HCA pisze w liście do przyjaciółki, Dorothea’y Melchior, 21. lipca 1867:
"...
kiedy
[William
Melchior
(1861-68)]
będzie
kilka
lat
starszy,
nauczę
go
jak
tworzyć
poezję,
[literaturę,
HCA
używa
zwrotu
"nauczę
go
-
at
DIGTE,
wymyślać
poezję"], teraz musi najpierw nauczyć się robić wycinanki, bo tam Poezja ma swój Początek, ale powiedz mu, że nigdy nie może wycinać szpiczastymi nożyczkami".
Wycinanie
obrazów
w
papierze,
HCA
traktował
jak
twórczość
poetycką.
Uważał
nawet,
że
poeta
musi
od
tego
rozpocząć
swoją
twórczą
pracę.
Ne
ma
poety
bez
papierowych
wycinanek
!
Bo
wycinanki,
to
rozwijanie
fantazji!
Fantazja
przesladowała
HCA
przez
całe
życie.
Aby
zrozumieć
ile
musiał
się
nacierpieć,
trzeba
zdać
sobie
sprawę
z
drobiazgu,
polegającego
na
tym,
że
FANTAZJA
w
okresie,
w
którym
tworzył,
była
towarem
zakazanym,
zabronionym,
tępionym,
a
i
karanym.
Okres,
w
którym
HCA
decyduje
się
na
pisanie
baśni
"opowiadanych
dzieciom"
nie
sprzyja
adresowaniu
ich
do
dzieci,
jest
to
to
bowiem
czas,
w
którym
oficjalny
system
pedagogiczny
określał
ten
gatunek
jako
niebezpieczny
dla
procesu
kształtowania
poczucia
rzeczywistości.
W
roku
1830,
kiedy
ukazuje
się
pierwsza
baśń
Andersena
(w
zbiorze
wierszy),
dzieci
nie
były
traktowane
poważnie,
jako
samodzielne
istoty.
Baśnie
Hansa
Christiana
są
zaprzeczeniem
tego,
co
określano
jako
pedagogicznie
poprawne.
Nieokiełznana
fantazja,
bezpośredni
nieskomplikowany
język,
są
dla
wielu
dowodem
na
to,
że
HCA
nie
zachowuje
koniecznego
i
pożądanego
dystansu
między
światem
dorosłych
i
światem
dzieci.
Dlatego
jego
baśnie
traktowane
były
jako
potencjalnie
szkodliwe.
Propagowano
wychowywanie
przyszłych pokoleń w poczuciu obowiązku wobec władzy, zalecano ograniczanie fantazji oraz nie akceptowano postaw krytycznych.
Papierowe wycinanki
"TO JEST PRZECIEŻ TA GŁUPIA FANTAZJA !"
HCA
wspomina
swoją
fantazję
i
swoje
wycinanki
w
baśni
o
małej
Idzie
i
jej
kwiatkach,
"Kwiaty
malej
Idy"
[1835].
"
Student
znał
te
wszystkie
najwspanialsze
historie
i
wycinał
takie
zabawne
obrazki;
serca
z
malutkimi
damami,
które
tańczyły
w
samym
środku
serca;
kwiaty
i
ogromne
zamki,
w
których
drzwi
można
było
otwierać;
to
był
wesoły
student.
'
Czy
to
jest
coś,
co
można
pokazać
dziecku?
powiedział
ten
nudny
Czlonek
Rady
Kancelaryjnej,
który
właśnie
przyszedł
z
wizytą
i
rozsiadł
się
na
sofie;
on
wogóle
nie
lubił
studenta,
i
był
zgryźliwy
cały
czas,
kiedy
patrzył
na
studenta
jak
wycinał
te
wymyślne,
zabawne
obrazki:
a
to
mężczyznę,
który
wisi
na
szubienicy
i
w
ręce
trzyma
serce,
bo
to
był
złodziej
serc,
a
tu
stara
czarownica,
króra
jechała
na
swojej
miotle
z
mężczyzną na nosie; tego Czlonek Rady Kancelaryjnej nie lubi, a więc powtarzał tak, jak teraz, ' czy jest to coś, co można pokazywać dziecku!
To jest przecież ta głupia fantazja!' "
Nie
doszukano
się
bezpośredniego
związku
pomiędzy
twórczością
wycinankową
i
twórczością
literacką
HCA
(w
sensie
np.
ilustrowania
baśni).
Wiele
z
wycinanek
powstało
w
ramach
rozrywki
i
uprzyjemniania
innym
(dzieciom
i
dorosłym)
czasu
w
ramach
spotkań
towarzyskich.
HCA
zawsze
miał
przy
sobie
obok
pióra
i
kalamarza
nożyczki
do
papieru
i
był
gotowy
do
"występu".
Podczas
wycinania
opowiadał
bardzo
chętnie
fantastyczne
historie,
które
kończył
dokładnie
w
momencie
ukończenia
wycinanki,
i
jako
final
"odkrywał
tajemnice"
jakie
kryło
jego
kolejne
designerskie
dzieło.
W
oczach
dzieci
HCA
był
czarodziejem,
a
to
co
robił
było
czystą
magią,
był
w
stanie
wycinać
deliktne
i
finezyjne
figury
z
grubego
papieru
przy
pomocy
wielkich,
ordynarnych
nożyczek. I czywiście swoimi dużymi rękami.
Do
dzisiaj
zdokumentowanych
zostało
około
1000
wycinanek
wykonanych
przez
HCA,
w
tym
170
tzw.
indywidualnych
wycinanek
-
50
w
zbiorach
Biblioteki
Królewskiej
i
120
w
zbiorach
Muzeum
miasta
Odense,
reszta,
to
wycinanki
wklejone
w
tzw.
BILLEDBOG
-
ksiażki
z
obrazkami
tworzone
przez
prywatne
osoby
w
ramach
twórczej
rozrywki.
HCA
komponował
książki
z
obrazkami
dla
dzieci
i
wnuków
swoich
przyjaciól.
Znanych
jest
kilkanaście
takich
książek
pochodzacych
z
lat
po
roku
1853.
Np.
“
Astrid
Stampes
billedbog
”
jest
wspólną
kompozycją
HCA
i
jego
przyjaciela
Adolpha
Drewsena,
i
została
wykonana
dla
1-rocznej
Astrid
Stampe
(1853-1892),
wnuczki
dobroczyńcy
HCA,
Jonasa
Collina.
Dwie
takie
książki
autorstwa
HCA
prezentowane
są
na
stronie
internetowej
muzeum
miasta
Odense,
jedna,
to
"
Charlotte
Melchiors
billedbog
",
druga,
to
"
Astrid
Stampes
billedbog
".
Pewna
ilość
(?)
wycinanek
HCA
znajduje
się
w
rękach
prywatnych
osób.
Oprócz
tych
bardziej
skomplikowanych,
HCA
wycinał
również
papierowe
laleczki
"jednorazowego
użytku",
wspomnienia
o
nich
przetrwały
w
listach
i
pamiętnikach.
HAC
był
bardzo
chętnie
zapraszanym
gościem,
i
bardzo
popularnym
"wycinaczem
wycinanek".
Wiele
cięto
na
kawałki
i
rozdawano
na
pamiątkę
pomiędzy
wielbicieli jego rozmaitych talentów.
W
odróżnieniu
od
innych
twórców
tego
gatunku,
wycinanki
HCA
nie
są
wyłącznie
grafiką
"dla
oka",
jego
wycinanki
są
materiałem
do
głębszych
przemyśleń,
często
w
wycinankach
ukryte
są
głębsze
znaczenia,
w
zawartych
ikonach,
rebusach
czy
symbolach.
Wycinanki
HCA
są
konstrułowane
podobnie
jak
baśnie,
które
w
pierwszej
warstwie
-
tzw.
basń
właściwa
-
zawierają
pouczjacą
lub
rozbawiającą
historię,
ale
ponieważ
zawierają
wiele
warstw,
umożliwiają
wiele
interpretacji.
A
więc
charakterystyczna
dla
twórczości
HCA
jest
"wieloistość
znaczeniowa",
która
stanowi
odzwierciedlenie
funkcjonowania
świadomości
HCA.
I
tak
jak
baśnie,
wycinanki
odsłniają
kolejne
warstwy naszej wspólnej, człowieczej świadomości.
Produkcja
silhuetów
i
wycinanek
była
dosyć
popularna
w
czasach
Anderena.
"Zawodowcy"
szkicowali
najpierw
swoje
pomysły
graficzne
ołówkiem
na
apierze.
HCA
nigdy
tego
nie
robił,
wycinał
"a'vista".
Jego
wycinanki
posiadały
swój
własny
charakter,
nie
były
podobne
do
wycinanek
innych
twórców,
w
ten
sposób
można
powiedzieć,
że
HCA
tworzył
"designerskie
standardy".
Jego
wycinanki
były
podobne
"do
siebie"
ze
względu
na
powtarzające
się
motywy,
postacie,
figury
-
anioły,
krasnale,
łabędzie,
tancerze,
maski,
własne
twory
-
zasłynęła
np.
postać
"człowiek-młyn",
którego
skrzydła,
to ręce i nogi.
HCA
jest
również
autorem
wycinanek
przeznaczonych
do
wieszania
na
choince.
Tu
trzeba
wymienić
tzw.
Julehjerte,
(serce
wigilijne),
najpopularniejszy
dzisiaj
w
Danii
element
dekoracyjny
związany
z
obchodami
Swiąt
Bożego
Narodzenia.
HCA
byl
autorem
pierwszego
(lata
1860
-
te)
takiego
serca.
Nie
wiadomo,
czy
zapożyczył wzór, czy też sam wymyslił.
Stojąca
choinka
z
gwiazdą,
w
dwóch
warstwach
i
złożona
w
środku.
Na
gałązkach
są
świeczki,
ptaszki,
wiewiórka,
serca
wigilijne,
i
rożki
obfitości. Pod choinką są krasnoludki i gąski.
Hans Christian Andersen