Baśnie? Dziękujemy, ale nie !
Na
temat
baśni
Hansa
Christiana
Andersena
negatywnie
wypowiadali
się
współcześni
mu
pedagodzy,
którzy
stali
na
stanowisku,
że
baśnie
są
szkodliwe
w
procesie
kształtowania
poczucia
rzeczywistości
u
dzieci.
Pośród
kolegów
po
piórze
przede
wszystkim
trzeba
wymienić
Ingemmana,
przyjaciela
HCA,
który
odradzał
mu
pisanie
baśni,
zarzucając
mu
‘nieradzenie
sobie
z
epiką’.
Soeren
Kierkegaard,
który
na
pewno
przeczytał
“
Kalosze
szczęścia”
(
Lykkens
Galoscher
),
i
jak
wynika
ze
wspomnień,
znał
również
baśń
“Dzielny
cynowy
żołnierz”
(
Den
standhaftige
Tinsoldat
),
również
miał
problem
z
przyswajaniem
baśniowej
twórczości
HCA,
którą
w
1847 podsumował następująco:
"
Patrzcie,
Andersen
może
opowiedzieć
baśń
o
kaloszach
szczęścia,
a
ja,
mogę
opowiedzieć
baśń
o
bucie,
który
uwiera,
albo
bardziej
dokładnie
mówiąc
mógłbym
opowiedzieć,
ale
ponieważ
nie
chcę
tego
robić,
wolę
zachować
to
w
głębokim
milczeniu,
dlatego właśnie mogę opowiedzieć niezliczone ilości czegoś zupełnie innego
."
W
innym
miejscu
Soeren
Kierkegaard
kpi
sobie
z
HCA:
“
Andersen
nie
ma
pojęcia,
co
to
jest
baśń,
i
co
też
ma
robić
z
poezją,
on
ma
dobre
serce,
to
jest
wszystko,
ta
biedna
kobieta,
jakaż
surowość,
ona
pije,
ale
mój
Boże,
i
dzieci
dostają
ciastka,
bo
przecież
coś musi człowiek mieć, to wszystko jest bardzo niewinne, ale baśń
?”
Wielki
fizyk,
odkrywca
elektromagnetyzmu,
Hans
Christian
Oersted,
miał
na
temat
baśni
HCA
odmienne
zdanie.
Potraktował
baśnie
jako doskonałe konstrukcje literackie, i potraktował je jako pomost pomiędzy sztuką i nauką, pisze do Andersena:
"
Podczas
kiedy
Improwizator
(powieść)
uczyni
Cię
sławnym,
baśnie
uczynią
Cię
nieśmiertelnym,
bo
one
są
najdoskonalsze z tego wszystkiego, co stworzyłeś.
"
Komentarz
Andersena
był
jednoznaczny
"
...
ale
ja
tak
nie
sądzę
".
Sam
Andersen
nie
był
w
pełni
świadomy,
że
to
baśnie,
które
traktował jako produkt uboczny swojej bogatej literackiej twórczości, są "tym najdoskonalszym, co tworzył."
HCA
nie
jest
podobny
do
innych
twórców
tego
gatunku.
Nie
"...
zmyślał”
swoich
baśni
po
to,
"...
iżby
prostakom
podawały
się
rzeczy
potrzebne"
(L.
Górnicki,
1527-1603).
HCA
nie
ogranicza
się
do
tzw.
baśni
właściwej,
sprowadzającej
się
do
zabawnej
i
pouczjącej
historyjki
z
dobrze
zdefiniowana
puentą,
ale
konstruuje
baśnie
wielowarstwowo
i
wprowadza
"wieloistością
znaczeniową". Jego baśnie i historie umożliwiają wiele interpretacji, stają się materiałem do głębszych przemyśleń.
Język
W
odróżnieniu
od
baśni
innych
twórców
tego
gatunku,
baśnie
HCA
muszą
być
słuchane
/
czytane,
nie
jest
możliwe
opowiadanie
ich
własnymi
słowami,
tak
jak
w
przypadku
np.
“
Czerwonego
Kapturka”
czy
“
Kota
w
butach”
.
HCA
pisał
powieści,
wiersze,
sztuki
teatralne,
opisy
podróży,
dzienniki
i
listy
po
duńsku,
ale
język,
którego
HCA
używał
do
pisania
swoich
baśni
i
historii,
to
język,
który
nie
istnieje
w
obszarze
języka
duńskiego
poza
baśniami
i
historiami
pisanymi
przez
Hansa
Christiana
Andersena,
to
własny
język autora baśni i historii.
Tłumaczenia
Pełne
przeżycie
estetyczne
baśni
i
historii
tworzonych
przez
Hansa
Christiana
Andersena
nie
jest
możliwe
poza
językiem
duńskim,
tzn.
bez
kontaktu
z
materiałem
źródłowym.
A
jednak
siła
oddziaływania
literackich
konstrukcji
HCA
na
ludzką
psychikę
okazała
się
tak
wielka,
że
pomimo
oczywistych
niedoskonałości
tłumaczeń,
jego
baśniowe
teksty
przełamały
praktycznie
wszystkie
bariery
językowe,
kulturowe
i
czasowe.Teksty
H.C.
Andersena,
z
którymi
zapoznaje
się
(również
duński)
czytelnik,
nie
są
oryginalnymi
tekstami
autora.
Praktycznie
wszystkie
publikowane
teksty
HCA
stają
się
przedmiotem
literackich
opracowań.
Tłumaczenia
na
inne
języki
mogą
więc
różnić
się
w
bardzo
znacznym
stopniu
od
oryginalnych
tekstów.
Mimo
to,
już
w
czasie
swojego
życia
HCA
cieszył
się
wielką
popularnoiścią
poza
granicami
Danii.
A
nawet
wersje
angielskie
wielu
baśni,
szczególnie
w
późniejszym
okresie
twórczości, poprzedzały publikacje w języku duńskim. Dzieła HCA doczekały się tłumaczenia na ponad 150 języków.
Tłumaczenia
dzieł
HCA
dokonywane
były/są
poprzez
języki
trzecie,
najczęściej
język
angielski,
niemiecki,
francuski
-
również
tłumaczenia
na
język
polski.
Dopiero
w
200-letnią
rocznicę
urodzin
HCA
ukazało
się
pierwsze,
polskie
tłumaczenie
156
baśni
i
historii bezpośrednio z języka duńskiego (z pośród 213; 156 opubliowano za życia pisarza).
"Jakość"
tłumaczeń
Baśni
i
historii
HCA
była,
i
jest,
przedmiotem
badań
wielu
specjalistów,
którzy
są
zgodni
co
do
tego,
że
pomimo
uboższego,
w
stosunku
do
materiału
źródłowego,
rezultatu,
baśnie
‘dobrze
funkcjonują’
w
językach
docelowych.
Można
sformułować
twierdzenie,
że
poza
językami
skandynawskimi,
tzn,
duńsklim,
islandzkim,
norweskim
i
szwedzkim
nie
udało
sie
w
żadnym innym języku odtworzyć wszystkich warstw istniejących w tekstach źródłowych.
W
tłumaczeniach
baśni
i
historii
HCA
pojawiają
się
problemy,
które
przerastają
możliwości
jednego
człowieka.
Idealnym,
jak
się
wydaje,
rozwiązaniem
byłaby
współpraca
tłumacza
z
filozofem
języka,
uzupełniona
w
ostatniej
fazie
prac
translatorskich
ingerencją uznanego, i nieprzeciętnego, poety - po obu stronach językowej bariery, a więc współpraca sześciu specjalistów !
Hans
Christian
nie
był
w
pełni
zadowolony
z
tłumaczeń.
Np.
do
swojej
angielskiej
tłumaczki
Mary
Howitt
pisze
(po
duńsku)
list,
w
którym ocenia negatywnie tłumaczenie swoich baśni np. na język niemiecki:
"
Po
niemiecku
znika
atmosfera
baśni
[...]
to,
co
istotne,
to,
co
dało
baśniom
szczególne
znaczenie
w
Danii,
to
sposób,
w
jaki
są
opowiadane;
nie
jest
to
oddane
w
żadnym
z
niemieckich
tłumaczeń.
Oby
język
angielski
oraz
Wasze
zaangażowanie,
szanowna
Pani, umożliwiły Wam oddanie tego szczególnego piętna w samej formie
".
Co na to naukowcy?
1.
Duński
naukowiec,
Elias
Bredsdorff,
w
książce
H.C.
Andersen
w
England
(1954)
studiuje
wcześniejsze
angielskie
tlumaczenia
baśni
HCA,i
wypowiada
się
krytycznie,
zarzucając
tłumaczeniom,
że
są
jezykowo
uboższe
w
stosunku
do
duńskich
tekstów
zródłowych.
2.
Duński
naukowiec
Hjoeranger
Pedersen
podkreśla,
że
baśnie
funkcjonują
w
języku
docelowym
i
przekaz,
pomimo
językowo
uboższego przedstawienia jest zachowany w tlumaczeniu.
Elias
Bredsdorff
i
Hjoernager
Pedersen
są
zgodni
co
do
tego,
że
tam
gdzie
H.C.
Andersen
w
duńskim
kontekście
traktowany
jest
jako
pisarz
tworzący
zarówno
dla
dorosłych
jak
i
dla
dzieci,
w
angielskim
kontekście
wyłącznie
traktowany
jest
jako
baśniopisarz
piszący
dla
dzieci.
Tlumaczenia
angielskie
różnią
się
też
od
oryginału
z
powodu
innego
patrzenia
na
dziecko,
pedagogikę
rozwojową oraz definicję gatunku baśni.
3. Anetta Oester w 2005 dokonała analizy tłumaczeń 10 baśni HCA na język angielski, i sformułowała nastepujace wnioski:
- są bardziej dzieckoprzyjazne
- leżą bliżej tego, co rozumiemy przez klasyczną baśń ludową
- zawierają mniej szczegółów
- zawierają więcej akapitów i okresy zdaniowe są krótsze
- konkretyzują to, co u HCA jest abstrakcyjne
- nie oddają "języka H.C.Andersena"
- nieobecna ironia i dwuznaczność
- nieobecna dwuelementowość - H.C. Andersen po duńsku zwraca się zarówno do dzieci jak i do dorosłych
-
są
prostsze
i
bardziej
konkretne
w
swoim
przedstawieniu,
niż
opisowe
i
abstrakcyjne,
co
prowadzi
do
tego,
że
mają
większy
udział w procesie przekazu
- pomagają czytelnikowi w dokonywaniu ocen i wyciąganiu wnisków, podczas kiedy HCA pozostawia to czytelnikowi
- kładą większą uwagę na zewnętrzną akcję niż na inne jakości historii
- są dopasowane do tradycyjnego obrazu "czym baśń być powinna" - baśniowy szablon
Wydaje
się,
że
wnioski,
do
których
dochodzi
Pani
Anetta
Oester
dotyczą
również
tłumaczeń
baśni
i
historii
HCA
na
inne
języki,
w
tym również na język polski.
TWÓRCZOŚĆ