6.
września
(data podana w "Baśni mojego życia", ale w pozostałych
autobiografiach HCA podaje 5. września jako datę przyjazdu do Kopenhagi).
Czternastoletni Hans Christian Andersen przyjeżdża do stolicy królestwa
Danii Kopenhagi i jest przekonany, że zdobędzie sławę na scenie teatru
jako śpiewak albo tancerz. Patrzy pierwszy raz na Kopenhagę stojąc na
wzgórzu Frederiksberg, w kieszeni ma 10 Rigsdali, jest całkiem sam.
(Roczny zarobek robotnika 200 -300 Rgl.).
Przekracza
Vesterport (Zachodnia Brama miasta) i idzie ulicą Zachodnią (Vestergade).
Hans Christian opisuje pierwsze spotkanie z Kopenhagą:
"Nie znam tutaj żadnego człowieka w tym całym wielkim mieście; z
kłębkiem ciuchów w węzełku wszedłem w Vesterport; kilku podróżnych zabrało
się do Gardengaarden (dziś nr. 18) na Vestergade, więc też
poszedłem tam, dostałem mały pokój, po tym jak dostali mój paszport,
i teraz byłem, wydawało mi się, tuż przy celu moich Marzeń." (H.C.
Andersen: Levnedsbogen).
Centrum
Kopenhagi w tym czasie było otoczone wałem, który usunięto dopiero w
końcowym okresie życia Andersena. Wieczorem zamykano bramy miasta, a
klucz oddawano królowi na przechowanie do nastepnego rana. Mówiono,
że król przechowuje klucze pod poduszką. Centrum starego miasta zamieszkuje
dzisiaj nie więcej niż 30.000 tysięcy ludzi. W czasach Hansa Christiana
na tym samym obszarze gnieździło się 120 000. Ulice były pełne nie tylko
ludzi, ale i pojazdów konnych, krów, świń, gęsi, kur. Miasto śmierdziało
odchodami i brudem. System kloak wprowadzono dopiero w 1899. Głębokie
rynsztoki pokryte były drewnianymi kładkami dla pieszych, a jedynym
oświetleniem ulic były lampy olejowe. W "Starej lampie ulicznej",
opowiada Hans Christian o starej lampie, która przestała być użyteczna,
bo to co dawało więcej światła, to "głowa śledzia i świetlik".
|